Jérôme Hamon – „mężczyzna o trzech twarzach”

Jérôme Hamon choruje na tzw. nerwiakowłókniakowatość typu I, zwaną również chorobą von Recklinghausena. Jest to choroba uwarunkowana genetycznie, która objawia się m.in. obecnością brunatnych plam na ciele, tzw. café-au-lait oraz guzków podskórnych wykazujących cechy nerwiaka lub nerwiakowłókniaka. U pacjenta nerwiakowłókniaki doprowadziły do zauważalnych zniekształceń kości twarzoczaszki i deformacji twarzy, które wymagały przeprowadzenia przeszczepu twarzy. Zabieg przeprowadzono w 2010 r. Przeszczep od 60-letniego dawcy został przyjęty. Niestety 5 lat później u pacjenta wystąpiło przeziębienie. Wdrożono leczenie antybiotykami, które weszły w interakcje z lekami immunosupresyjnymi przyjmowanymi przez pacjenta w celu zmniejszenia ryzyka odrzucenia przeszczepu. U pacjenta obserwowano pierwsze objawy odrzutu w 2016 r. W listopadzie 2017 r. przeszczepiona twarz uległa martwicy. Twarz należało usunąć. Jérôme Hamon pozbawiony twarzy przebywał przez 2 miesiące w szpitalu Georges-Pompidou w Paryżu. W tym czasie nie mówił, nie widział i nie słyszał. Stan, w którym pacjent się znajdował, personel szpitala porównywał do „zombie”. Kolejną operację przeprowadzono w styczniu 2018 r., gdy znaleziono odpowiedniego dawcę. Przed zabiegiem krew pacjenta oczyszczono z przeciwciał, aby zminimalizować ryzyko odrzucenia przeszczepu. Operacja zakończyła się sukcesem. Przeszczep przyjął się bardzo dobrze. Skóra nadal dopasowuje się do czaszki. Stan pacjenta jest stabilny. Jednak nadal musi przebywać w szpitalu.

„Czuję się bardzo dobrze. Nadal odczuwam momenty zmęczenia, jednak ogólnie czuję się dobrze” – mówi Jérôme Hamon – „Najbardziej uciążliwa jest długość hospitalizacji, ciągłe przyjmowanie leków i liczne procedury medyczne, którym jestem poddawany w ciągu dnia” .

Pomimo licznych uciążliwości związanych z przeprowadzonym zabiegiem i czekającej go rehabilitacji, pacjent jest pełen optymizmu. Podkreśla, że pierwszą twarz zaakceptował natychmiast. Drugą twarz również. Ponadto, żartuje, że drugi przeszczep odmłodził go o połowę, gdyż twarz pobrano od 22-letniego dawcy. W prasie francuskiej pacjenta okrzyknięto „mężczyzną o trzech twarzach”.

Operację przeprowadził Prof. Laurent Lantieri, chirurg specjalizujący się w przeszczepach dłoni i twarzy, który był również obecny w trakcie pierwszego przeszczepu twarzy u pacjenta osiem lat wcześniej. Lekarze podkreślają, że udowodnili, że powtórne przeszczepienie twarzy nie jest już kwestią rozważań czysto hipotetycznych. Zabieg jest możliwy! Lekarze doceniają również determinację, odwagę i wytrwałość Hamona.

Warto podkreślić, że nasi polscy chirurdzy również odnoszą sukcesy w zakresie przeszczepiania twarzy. W dniu 15 maja 2013 r. zespół pod kierownictwem Prof. Adama Maciejewskiego przeprowadził w Centrum Onkologii w Gliwicach pierwszą na świecie ratującą życie transplantację twarzy. Zabieg przeprowadzono u 33-letniego Grzegorza Galasińskiego, który stracił twarz w wyniku wypadku w pracy. Amerykańskie Towarzystwo Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej uznało ww. operację za najlepszy na świecie zabieg rekonstrukcyjny 2013 roku.



Zachęcamy do lektury wywiadu z Prof. Adamem Maciejewskim (patrz więcej: art., pt. „Jestem prostym chirurgiem - rozmowa z prof. Adamem Maciejewskim”)!

Źródło:

• http://www.bbc.com/news/world-europe-43794916